Są dwie szkoły, jedni twierdzą, że dobrze jest do CV dołączyć swoje zdjęcie – oczywiście profesjonalne, uśmiechnięte, lekko podrasowane filtrami. Inni twierdzą, że to niedopuszczalne, bo przecież przede wszystkim powinno liczyć się nasze doświadczenie zawodowe, wykształcenie etc., a nie „ładna buzia”. Ale czy rzeczywiście atrakcyjny wygląd może zwiększyć nasze szanse na zatrudnienie? Czy ci „atrakcyjni” mają łatwiej, nie tylko w sferze romantycznej, ale i zawodowej?

 

W poprzednich wpisach z cyklu „o atrakcyjności” opisywałam to, co postrzegamy za piękne i pociągające w bardzo szerokim zakresie, począwszy od atrakcyjności fizycznej, poprzez inne aspekty związane z atrakcyjnością, jak zasoby i cechy osobowości, a skończywszy na zapachu i brzmieniu głosu. Ponieważ na zdjęciu dołączonym do CV najczęściej widać jedynie twarz kandydata, po krótce przypomnę jakie cechy twarzy są postrzegane jako atrakcyjne u mężczyzn i u kobiet.

 

Atrakcyjne kobiece i męskie twarze

We wpisie pt. To co w nas piękne… dosłownie podkreśliłam, że kluczowymi cechami wpływającymi na postrzeganie atrakcyjności ludzkiej twarzy jest jej symetria i przeciętność. Oprócz tego w kobiecych twarzach mężczyźni poszukują również takich cech, które wskazują na młodość, płodność i zdrowie (wpis pt. Czy mężczyźni wolą blondynki?). O młodości mogą świadczyć takie cechy twarzy jak duże oczy, mały nos, delikatnie zarysowana bródka, wąska i niska żuchwa. O dobrym zdrowiu mogą świadczyć na przykład długie, lśniące włosy, zdrowa cera bez zmarszczek i przebarwień, harmonijne rysy twarzy. O płodności za to mogą świadczyć intensywna czerwień wargowa czy ciemniejsza oprawa oczu (cechy te uwydatniają się w momencie owulacji).

To co przyciąga kobiecy wzrok w męskich twarzach to z kolei te cechy, które wskazują na wysoki poziom męskiego hormonu płciowego – testosteronu. Zatem twarz harmonijnych rysach, silnie zarysowanej żuchwie, wydatnej bródce i łukach nadbrwiowych będzie uznawana za bardziej „męską”, czyli atrakcyjną (wpis pt. Co pociąga kobiety w męskich ciałach?). Pamiętajmy jednak, że postrzeganie atrakcyjności przez konkretne osoby może być bardzo subiektywne. Jeden z eksperymentów ujawnił, że postrzeganie atrakcyjności fizycznej drugiej osoby zależy po części od tego, jak sami oceniamy swój poziom atrakcyjności. 

Atrakcyjni społecznie

Naukowcy już od jakiegoś czasu przyglądają się temu, jaką funkcję, oprócz dobierania się w pary, pełni atrakcyjność na przykład w ocenie społecznej. Badania pokazują, że w prawie każdym kontekście atrakcyjni ludzie wypadają lepiej niż ludzie nieatrakcyjni. Na przykład osoby dobrze prezentujące się wizualnie są zwykle uważane za bardziej przyjazne, pełne humoru, inteligentniejsze i bardziej kompetentne społecznie niż osoby mniej atrakcyjne. „Efekt aureoli”, bo tak określane jest to zjawisko, można zaobserwować na bardzo wczesnym etapie rozwoju dzieci. Już w przedszkolu czy szkole podstawowej „ładne dzieci” mają łatwiej, ponieważ ich potencjał edukacyjny jest oceniany jako wyższy.  

Efekt aureoli

Lemay, Clark i Greenberg (2010) wykazali, że „efekt aureoli” można wytłumaczyć tzw. projekcją pragnień interpersonalnych. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko tyle, że ludzie chcą nawiązywać więzi z osobami atrakcyjnymi, czy to w kontekście romantycznym, czy po prostu w celu zawiązania przyjaźni. Przypisywanie osobom nieznanym, ale atrakcyjnym pozytywnych cech osobowości i różnych zdolności jest po prostu wyrazem chęci nawiązania z nimi interakcji społecznych. No bo kto by chciał przyjaźnić się z osobą niemiłą, nieprzyjazną i nieinteligentną? Lepiej i łatwiej założyć, że skoro ktoś jest ładny to posiada porządane przez nas cechy. 

Kiedy efekt aureoli może szkodzić?

Wyniki większości badań nad „efektem aureoli” wskazywały, że atrakcyjny wygląd ma pozytywny wpływ na społeczny odbiór ich właścicieli. Jednak gdy zaczęto zwracać uwagę na płeć osób oceniających atrakcyjność, zauważono pewne negatywne zależności. Jeśli osoba oceniającą była tej samej płci co osoba oceniana, to wysoka atrakcyjność prezentowanych wizerunków raczej nie pomagała, a wręcz szkodziła.

Czy atrakcyjny wygląd zwiększa szanse na otrzymanie pracy?

Agathe z Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium i jej współpracownicy przeprowadzili eksperymenty, w których proszono respondentów o ocenę potencjalnych kandydatów ubiegających się o pracę. Naukowy potwierdzili swoje przypuszczenia – potencjał do otrzymania pracy osób atrakcyjnych był oceniany jako wyższy niż osób mniej atrakcyjnych, ale tylko wtedy gdy osoba oceniająca była przeciwnej płci niż oceniana. Gdy osoby były tej samej płci, atrakcyjny wygląd wręcz obniżał szanse na otrzymanie pracy. Na przykład, jeśli kobieta oceniała potencjał do zatrudnienia innej kobiety, ale bardzo atrakcyjnej, to ta ocena z reguły była niska. Warto zauważyć, że negatywne efekty atrakcyjności pojawiły się pomimo istotnych i szczegółowych informacji o kompetencjach danej kandydatki. Co więcej, ta zależność była widoczna u osób z niską i przeciętną samooceną. U osób z wysoką samooceną, ocena potencjału osób tej samej płci nie zależała od ich atrakcyjności.

Dlaczego obawiamy się osób atrakcyjnych?

Przebywanie w pobliżu bardzo atrakcyjnych osób tej samej płci może wpływać na nasze samopoczucie. Ludzie zazwyczaj starają się chronić i wzmacniać swoją samoocenę, dlatego porównywanie się z bardzo atrakcyjnymi osobami tej samej płci, przy których wypadają blado, może mieć szkodliwy wpływ na to, jak postrzegają samych siebie. Dlatego też, aby zadbać o swoją samoocenę i dobre samopoczucie, ludzie z niską i przeciętną samooceną będą raczej unikać przebywania w pobliżu bardzo atrakcyjnych osób tej samej płci np. w środowisku pracy. Nie dotyczy to natomiast osób o bardzo wysokiej samoocenie – dla tych osób atrakcyjność innych nie stanowi zagrożenia, zatem nie będzie wpływać na ocenę kompetencji potencjalnego kandydata do pracy.

Nie zawsze ładni mają lepiej

Podsumowując, atrakcyjność fizyczna nie zawsze działa na naszą korzyść, czasem może wręcz zaszkodzić. Zatem jeśli kwestia nie dotyczy relacji damsko-męskich, ale zawodowych, może lepiej w takiej sytuacji nie eksponować tak tej naszej atrakcyjności? Może  strategicznie bardziej się „opłaca” skupić się na naszych mocnych stronach, doświadczeniu zawodowym i wykształceniu? Sami oceńcie.

 

 

Bibliografia

Agthe, M., Spörrle, M., & Maner, J. K. (2011). Does being attractive always help? Positive and negative effects of attractiveness on social decision making. Personality and Social Psychology Bulletin37(8), 1042-1054.

Feingold, A. (1992). Good-looking people are not what we think. Psychological bulletin111(2), 304.

Jones, A. M., & Buckingham, J. T. (2005). Self–esteem as a moderator of the effect of social comparison on women’s body image. Journal of social and clinical psychology24(8), 1164-1187.

Langlois, J. H., Kalakanis, L., Rubenstein, A. J., Larson, A., Hallam, M., & Smoot, M. (2000). Maxims or myths of beauty? A meta-analytic and theoretical review. Psychological bulletin126(3), 390.

Lemay Jr, E. P., Clark, M. S., & Greenberg, A. (2010). What is beautiful is good because what is beautiful is desired: Physical attractiveness stereotyping as projection of interpersonal goals. Personality and Social Psychology Bulletin36(3), 339-353.

Myers, T. A., & Crowther, J. H. (2009). Social comparison as a predictor of body dissatisfaction: A meta-analytic review. Journal of abnormal psychology118(4), 683.

Parks, F. R., & Kennedy, J. H. (2007). The impact of race, physical attractiveness, and gender on education majors’ and teachers’ perceptions of student competence. Journal of Black Studies37(6), 936-943.

Park, L. E., & Maner, J. K. (2009). Does self-threat promote social connection? The role of self-esteem and contingencies of self-worth. Journal of Personality and Social Psychology96(1), 203.