Dzisiaj obchodzimy dzień łapania za pupę. Pomysłodawcy tego święta nie określi o czyje pośladki chodzi, więc możemy założyć, że chodzi tu zarówno kobiece jak i męskie. Chociaż zdecydowanie częściej zdążają się incydenty łapania za pupę przedstawicielek płci żeńskiej przez przedstawicieli płci męską. I to nie zawsze za przyzwoleniem tych pierwszych, co jest oczywiście karygodne. Podczas gdy kobiety takie gesty uznają przeważnie za obraźliwe i seksistowskie, mężczyźni mogą bronić swego stanowiska podkreślając, że to wyraz uznania i żywego zainteresowania tą częścią kobiecej fizyczności. No więc jak to jest, dlaczego kobiece biodra wzbudzają tyle emocji w mężczyznach? Czy zainteresowanie kobiecymi biodrami jest porównywalne z fascynacją kobiecym biustem? I co mają do powiedzenia na ten temat nauki ewolucyjne?
Kobieca sylwetka, jej proporcje, zwłaszcza stosunek obwodu talii do obwodu bioder, nazywany wskaźnikiem WHR (ang. weist to hip ratio) jest na radarze psychologów ewolucyjnych już od dobrych kilku dekad. Wskaźnik ten jest uznawany za jeden z ważniejszych wyznaczników kobiecej atrakcyjności. Zatem jaka jego wartość jest najbardziej korzystna i co ona oznacza?
Talia osy
Badania pokazały, że nie zależnie od szerokości geograficznej i masy ciała obserwowanych kobiet, najbardziej atrakcyjne okazywały się te kobiety, których wartość WHR była bliska 0,7. Wydawcy pewnego poczytnego pisma dla mężczyzn idą nawet trochę dalej i zapraszają do współpracy modeli, które mają wskaźnik WHR średnio około 0,68 (Jeśli nie mają to fotoshop i sprawni graficy są zawsze w pogotowiu).
Co o kobiecie mówi jej sylwetka?
Szerokie „kobiece” biodra związane są ze stężeniem żeńskich hormonów płciowych – estrogenów produkowanych przede wszystkim przez jajniki. Wielkość tkanki tłuszczowej odkładanej w okolicach bioder rośnie wraz ze stężeniem tych hormonów w okresie dojrzewania. Im więcej hormonów kobiecych tym większa płodność, czyli łatwość w zajściu w ciążę.
W naszej ewolucyjnej przeszłości wszelkie sygnały płodności były kluczowe. Kiedyś nie było czasu na kilkuletnie staranie się o dzieci – trzeba było działać szybko, bo średnia długość życia wynosiła najwyżej 40 lat. Co więcej, wąska talia i płaski brzuch sugerują, że kobieta nie jest w ciąży, czyli wejście w intymną relacje z taką kobietą może skutkować szybkim spłodzeniem potomka, a to z punktu widzenia sukcesu reprodukcyjnego mężczyzny jest istotna informacja.
Wąska kibić
Drogie panie, jeśli natura poskąpiła wam idealnych proporcji, można je wizualnie podkreślić lub ukryć umiejętnie wykorzystując modę i strój. Np. przez wieki takim sposobem na pokreślenie wcięcia w talii było noszenie gorsetów. Co ciekawe, pierwsze operacje plastyczne, które zaczęto przeprowadzać w celu „poprawienia” urody polegały m.in. na usuwaniu dolnych żeber w celu zwiększenia wcięcia w talii. Takiemu zabiegowi poddawały się gwiazdy filmu czy estrady np. Cher.
Ponętny dekolt
Podczas gdy większość badań naukowych wskazuje jednoznacznie na to, że im węższa talia, tym sylwetka bardziej atrakcyjna, jeśli chodzi o biust, to tutaj sytuacja już nie jest tak oczywista. Badania pokazują, że biust średni i duży jest uznawany za bardziej atrakcyjny niż mały. Jednak zasadniczo nie chodzi o wielkość per se, ale o jego proporcjonalność w stosunku od sylwetki. Poza tym, większy biust dodatkowo podkreśla wcięcie w talii i komponuje sylwetkę w kształcie klepsydry. A taka sylwetka najbardziej ze wszystkich przyciąga męską uwagę.
Antropolodzy próbują uzasadnić męskie zainteresowanie biustem i postulują, że atrakcyjność średniego i dużego biustu może być związana z ilością komórek gruczołowych. Zatem im więcej komórek gruczołowych, tym większa produkcją mleka. A to miało kluczowe znaczenie dla przeżywalności potomstwa w naszej ewolucyjnej przeszłości i, co za tym idzie, pełnego sukcesu reprodukcyjnego.
Nogi aż do ziemi
Proporcje ciała, czyli stosunek długości tułowia do długości nóg również ma znaczenie w ocenie atrakcyjności kobiecej. W dziecięcych proporcjach budowy ciała nogi są znacząco krótsze w stosunku do tułowia niż u ludzi dorosłych. Skokowy wzrost kości długich i tym samym zwiększenie długości kończyn to charakterystyczny etap dojrzewania. Zatem długie nogi w stosunku do tułowia są objawem dojrzałości płciowej. Dlatego połączenie delikatnych, wręcz dziecięcych rysów twarzy z sylwetką w kształcie klepsydry i długimi nogami to najbardziej atrakcyjny miks, bo świadczy zarówno o młodym wieku jak i o dojrzałości płciowej i płodności. W świetle tych rewelacji chyba już nie zdziwi fakt, że większość foto-modelek posiada właśnie takie przymioty.
Grunt to proporcje
Bez względu na wielkość poszczególnych części ciała najważniejsze z punktu widzenia postrzegania atrakcyjności jest jednak zachowanie odpowiednich proporcji, bo to może świadczyć o zdrowiu i stabilności rozwojowej (o stabilności rozwojowej wspomniałam więcej we wpisie To co w nas piękne … dosłownie ). Zatem podstawowym czynnikiem piękna jest bez wątpienia proporcjonalność budowy ciała i harmonijne proporcje poszczególnych jego części do całości. Ale czy to już wszystko? Czy tylko piękna twarz i sylwetka w kształcie klepsydry liczą się w ocenie kobiecej atrakcyjności? Otóż nie tylko, ale o tym w kolejnym wpisie już w następny wtorek.
Bibliogrfia
Jasieńska, G., Ziomkiewicz, A., Ellison, P. T., Lipson, S. F., & Thune, I. (2004). Large breasts and narrow waists indicate high reproductive potential in women. Proceedings of the Royal Society of London. Series B: Biological Sciences, 271(1545), 1213-1217.
Pawłowski, B. (2009). Biologia atrakcyjności człowieka jako przedmiot badań naukowych. Biologia atrakcyjności człowieka, edited by Bogusław Pawłowski, 1-10.
Singh, D. (1993). Adaptive significance of female physical attractiveness: role of waist-to-hip ratio. Journal of personality and social psychology, 65(2), 293.
Singh, D., & Young, R. K. (1995). Body weight, waist-to-hip ratio, breasts, and hips: Role in judgments of female attractiveness and desirability for relationships. Ethology and Sociobiology, 16(6), 483-507.
Sorokowski, P., & Pawlowski, B. (2008). Adaptive preferences for leg length in a potential partner. Evolution and Human Behavior, 29(2), 86-91.